Geoblog.pl    tamitu    Podróże    Wigilia z Buddą - Laos i Tajlandia w 25 dni    Unhappy shake
Zwiń mapę
2014
26
gru

Unhappy shake

 
Laos
Laos, Paksé
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8576 km
 
25 i 26 grudnia
Dziś wieczór w Pakse. Co jest w Pakse? Właściwie nic. Dla nas to miejscowość „techniczna” bo jutro wylatujemy stąd do Bangkoku. Ale zapamiętamy stąd bary nad Mekongiem, gdzie podają jedno danie – zupkę w kociołku. Gliniany kociołek na glinianym palenisku, w środku bulion z trawą cytrynową i galangą, do tego micha zieleniny, surowa rybka, świeże jajko i makaron. Wrzucamy składniki do bulionu według uznania. I oto mamy aromatyczne, sycące, pyszne danie. W sam raz żeby się wzmocnić po naszych wczorajszych „eksploracjach”.

Wczoraj wciąż jeszcze byliśmy w archipelagu wysp Si Pan Don (4thousand Island)na Mekongu. Objeżdżaliśmy sobie rowerkiem niewielką wysepkę Don Det. To mekka backpakersów i przeróżnych freaków, gdzie czas upływa na zabawie, a następnie „ogarnianiu” się po zabawie. Rzędy chatek na palach z obowiązkowym hamakiem gdzie czas płynie leniwie, od dymka do dymka. Tu od rana sączy się LaoLao whiskey i skręca jointy. W barach podają Happy Shake’i, Happy Pizze i Happy Sandwiche z uszczęśliwiającym dodatkiem..
Taaaa… Zajechaliśmy do takiego jednego Happy Baru i zapodaliśmy sobie Happy Shake’a. Elegancko z bananem i kokosem… Cóz…
Co było na Dot Det, niech pozostanie na Don Det.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (9)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
Gosia
Gosia - 2014-12-27 16:03
No i jakie było to "cóż..." ? Rzeczywiście happy?
 
tamitu
tamitu - 2014-12-28 13:58
Gosiu, jak wrócę, to Ci opowiem... Bardzo fascynujące i przerażające zarazem :-)
 
 
tamitu

Magda i Marek Tokarscy
zwiedzili 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 52 wpisy52 103 komentarze103 350 zdjęć350 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
16.06.2012 - 28.06.2012